Koniec ze sprzedażą żywych ryb!
Szanowny Panie Ministrze,
Sprzedaż żywych karpi powoduje ogromne cierpienie w imię źle pojmowanej – powstałej zaledwie kilka dekad temu – „tradycji”. Co roku widzimy te same obrazy – karpie stłoczone w brudnych zbiornikach, rzucane na wagę i pakowane do foliowych torebek. To, że ryby nie reagują na ból krzykiem, nie oznacza, że go nie czują! Duszenie się w plastikowych torebkach, uszkodzenia ciała w związku ze stłoczeniem w zbiornikach, fatalna jakość wody, a także silne światło i hałas – dla ryby tak płochliwej i wrażliwej jak karp to ogromne cierpienie.
Karp jest stworzeniem stricte wodnym i dane naukowe nie pozostawiają żadnej wątpliwości, że karp umieszczony poza wodą (nawet przy zachowaniu pełnej wymiany gazowej przez skórę) umiera w ciągu kilku godzin. Zalecenia Głównego Lekarza Weterynarii odnośnie sprzedaży żywego karpia są sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, ale są także niezgodne z Dyrektywą Europejską, a także zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt oraz Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. Dlatego domagam się wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb.
Z wyrazami szacunku,
Twoje imię i nazwisko